Acton wyjął z kieszani chustkę od nosa i robiąc z niej gąbkę, wymaczał list. Po ukończeniu tej operacji, papier stał się zupełnie białym. Wziął żelazko, położył list na zeszycie papieru i tak go prasował, jak się prasuje bieliznę.
— No teraz, powiedział, podczas kiedy papier będzie wysychał, zredagujmy odpowiedź Jego Cesarskiej Mości Cesarza Austrjackiego.
Królowa podyktowała. Powtarzamy ją słowo w słowo.
„Nic nie mogło być dla mnie przyjemniejszego od twego listu, w którym przyrzekasz zastosować się zupełnie do mego zdania. Wiadomości z Rzymu mówią mi, że wojsko francuzkie jest zupełnie zniechęcone; to samo dzieje się z armją w górnych Włoszech.
„Weź na siebie jedną dostojny bracie, kuzynie, i wuju i sprzymierzeńcze; ja zajmę się drugą. Skoro się tylko dowiem, że jesteś w Rzymie, ja z mojej strony rozpocznę kampanją z 140,000 ludzi; ty z swojej strony masz 60,000, oczekuję jeszcze 40,000 Rosjan. To więcej niżeli potrzeba do przyszłego traktatu pokoju, który zamiast się nazywać traktatem Campo-Formio, będzie się nakazywał traktatem Paryzkim“.
— Dobrze tak? zapytała królowa.
— Doskonale, odrzekł Acton.