Strona:PL A Dumas La San Felice.djvu/640

Ta strona została przepisana.

dążącym do Kalwarji, której stacje były oznaczone krzyżami.
Nakoniec Golgota zamykała perspektywę na lewo od widzów, po lewej zaś stronie jasełek na tym samym planie, była przedstawiona dolina Józefata z umarłemi powstąjącemi z grobów w postaciach pełnych nadziei lub rozpaczy i w oczekiwaniu sądu ostatecznego, na który wezwała ich trąba archanioła, unoszącego się nad niemi.
W przedziałach i na drodze wijącej się do Kalwarji, stały grupy łudzi, umieszczone według fantazji króla, wpośród nich zaś błazny tańcowali, lazaroni drwili, nakoniec poliszynele jedli makaron z błogością właściwą Neapolitańczykom, dla których ten pokarm, spadły z Olimpu, zastępuje ambrozją starożytnych.
Na całej przestrzeni nie zostawiono ani kawałka pustego miejsca. Bezwzględnie na miesiąc, w którym się urodził Jesus, żniwiarze żęli, trudniący się winobraniem zbierali wino, pasterze paśli swoje trzody.
Wszystkie osoby, a liczba ich prawie do trzystu dochodziła, wykonana przez zręcznych artystów, miały wysokość ściśle obliczoną stosownie do miejsca, jakie miały zajmować i tym sposobem pomagały do perspektywy, która wydawała się ogromną.
Król, doglądając ustawienia w swoich jasełkach figur, które uskuteczniał mechanik z teatru San Carlo, słuchał opowiadania brata Pacifico o Becaju, które z każdym dniem olbrzymiało. W istocie poczciwy zarzynacz kozłów mówiąc naprzód, że był atakowany przez jednego jakobina, potem przez dwóch, trzech