ażeby on był naszym, potrzeba żebyś ty należała do niego.
Czyż bardzo było trudno lady Hamilton uczynić dla swej przyjaciółki Marji-Karoliny względem admirała Horacego Nelson, co Emma Lyona zrobiła dla swojej przyjaciółki Fanny Strong, względem admirała Johna Payne?
Była to zresztą chwalebna nagroda za kalectwo, dla syna biednych pastorów z Bonham Thorpes, człowieka który swoją wielkość winien był własnej odwadze, a sławę swemu tylko geniuszowi; była to chwalebna nagroda za otrzymane rany, widzieć idących na przeciw niego tego króla, tę królową, ten dwór, i nagrodę zwycięztwa, tę czarującą istotę — którą uwielbiał szalenie.
Z wystrzału armatniego jaki się rozległ z pokładu Vanguard, prawie tak samo pokiereszowanego jak jego kommodor, wywieszonej brytańskiej flagi na małym maszcie, widocznem było, że Nelson poznał królewski orszak płynący na spotkanie. Naczelna galera nie potrzebowała nic zmieniać od Neapolu, kolory Anglii połączone z kolorami Obojga-Sycylii powiewały u jej masztów.
Kiedy już oba statki były od siebie na odległość 120 sążni, muzyka galery zagrała Gode saut the king, na co majtkowie Vanguarda, stojący na rejach, odpowiedzieli trzykrotnem hura! wydanem