Strona:PL A Dumas La San Felice.djvu/650

Ta strona została przepisana.

lowej Obojga Sycylji, od sześciu lat wyryte jest także i w mojem, a mogę śmiało powiedzieć, że przy każdej zdarzającej się zręczności, a zdarzyły się one często, zawsze objawiałem szczerą sympatję dla tego królestwa. W skutek tego przywiązania kochana pani, nie mogę zostać obojętnym na to, co zaszło i dzieje się w obecnej chwili w królestwie Obojga Sycylji, ani też na nieszczęście, jakie chociaż nie jestem dyplomatą, a patrzę tylko jasno, widzę grożące temu szlachetnemu krajowi z przyczyny najgorszego rodzaju polityki, to jest polityki umiarkowania.
„W czasie mojej wycieczki do tej krainy, która miała miejsce przeszłego maja, widziałem lud neapolitański jako lud pełen poświęcenia dla swego króla i okropnie nienawidzący Francuzów i ich naczelników. Od czasu mego pobytu w Neapolu nic się „nie zmieniło i każdy Neapolitańczyk od pierwszego do ostatniego, jest gotowym do wojny z Francuzami, którzy jak wiadomo, organizują armję złodziei, aby zrabować to królestwo i obalić monarchję.
„I w istocie, czyż nie zawsze było polityką Francuzów, fałszywym spokojem ukołysać rządy, aby je zniszczyć następnie? I czyż nie jest rzeczą wiadomą, jak to już powiedziałem, że Neapol jest krajem, który przed wszystkiemi pragnę ratować? Wiedząc o tem, ale wiedząc także że Jego Królewska Mość, król Obojga Sycylji posiada wielką armję gotową jak mnie upewniają, udać się do kraju, który chętnie ją przyjmie i pojmując korzyść przeniesienia wojny gdzieindziej, zamiast oczekiwać