Strona:PL A Dumas La San Felice.djvu/789

Ta strona została przepisana.

dziewam kochany Villeneuve, jeden z nich uda się do Duchesme’a, drugi do czworoboku lewego; powtórzy każdy z nich to samo, dodając tylko: generał ręczy za wszystko.
Trzej oficerowie, pyszni że wybór Championneta padł na nich, ruszyli galopem wywiązać się z swego poselstwa. Championnet śledził ich wzrokiem, widział jak trzej odważni młodzieńcy rzucili się w gorący ogień i każdy dobiegł przeznaczonego stanowiska.
— Odważna młodzież, szepnął; z takimi jak ci ludzie, dowódzca musiałby być bardzo niezręcznym gdyby się pozwolił pobić.
A dwa korpusy republikańskie zbliżały się szybko, kawalerja na czele, piechota biegnąc, a nie nie zwiastowało zbliżania się ich neapolitańczykom; wpadną więc na nich niespodzianie.
Nagle na dwóch skrzydłach armji królewskiej, trąby republikańskie odezwały się do ataku, i podobne do dwóch lawin obalających wszystko co spotykają na swej drodze, dwa oddziały kawalerji uderzyły na tę ściśniętą masę, torując drogę dla piechoty, a na około nich trzy 1-kkie armaty manewrowały jak latające pioruny.
To co przewidział Championnet, stało się; neapolitańczyczy nie wiedząc zkąd przybywał nowy przeciwnik zdający się spadać z nieba, zaczęli pierzchać; Macdonald i Duchesme rozpoznali po wahaniu się nieprzyjaciela i zmniejszeniu jego strzałów że w wojsku generała Mack zaszło coś niespodziewanego i niezwykłego i że to coś było prawdopodobnie tem