Strona:PL A Dumas La San Felice.djvu/800

Ta strona została przepisana.
Powrót.

Mack miał słuszność lękając się szybkich obrotów armii francuzkiej. Zaraz pierwszej nocy po bitwie, dwie przednie straże, jedna prowadzona przez Salvata Palmieri, druga przez Hectora Carafę, wymaszerowały drogą Civita-Ducale w nadziei przybycia, pierwsza do Sora przez Tagliacozzo i Caspitrello, druga przez Ceprano, Tivoli, Palestrynę, Valmoutone i Ferentinę dla zamknięcia neapolitańczykom wąwozów Abruzzyjskich.
Co do generała Championnet, ten po ukończeniu interesów w Rzymie miał pójść drogą Velletri i Terrasina przez błota Pontyńskie. Równo ze świtem rozkazawszy uwńadomić Lemoina i Casabianca o wczorajszem zwycięztwie i rozkazawszy im wyruszyć w pochód do Civita-Ducale i tam połączyć się z Macdonaldem i Duhesmem i wraz z nimi udać się w drogę do Neapolu, Championnet z 6,000 ludzi pojechał osobiście do Rzymu, przebył dwadzieścia pięć mil w ciągu jednego dnia, obozował w Storta, i nazajutrz o ósmej rano stawił się u bramy di Popolo, wszedł do Rzymu przy odgłosie wystrzałów na znak radości, z warowni św. Anioła, zwrócił się lewym brzegiem Tybru i dostał do pałacu Corsini, gdzie jak mu to przyrzekł baron Riescach wszystko zastał nienaruszone na swojem miejscu.
Tego samego dnia kazał ogłosić taką proklamację:
„Rzymianie! Przyrzekłem wam że przed upływem dwudziestu dni powrócę do Rzymu, dotrzymałem wam słowa powracam siedmnastego.