Strona:PL A Dumas La San Felice.djvu/818

Ta strona została przepisana.

„Kochana żono! Dziś rano byłem na polowaniu w Cornetto, gdzie przygotowano dla mnie wykopaliska z grobów etruskich, jak utrzymują, pochodzące z najodleglejszej starożytności. Byłoby to wielką uroczystością dla sir Williamsa, gdyby nie był leniwie pozostał w Neapolu; a ponieważ mam w Cumes, w Sant-Agata dei Goti i w Nola, groby o wiele starsze niż ich groby etruskie, pozostawiłem moich uczonych aby grzebali dopóki im się podoba, a sam pojechałem prosto na schadzkę myśliwską.
„Podczas kiedy trwało to polowanie więcej męczące a mniej obfitujące w zwierzynę niż moje polowania w Persano albo Astroni, ponieważ zabiłem tylko trzech dzików z których jeden w nagrodę rozdarł trzech moich najlepszych psów, a ważył dwieście rottoli, słyszeliśmy armaty w stronie Civitta-Castellana; to Mack bił francuzów, właśnie w tym samym punkcie gdzie mówił nam że ich pokona, co jak widzisz przynosi wielki zaszczyt jego nauce strategicznej. O godzinie w pół do czwartej, kiedy powracałem z polowania do Rzymu, huk armat nie ustał jeszcze; zdaje się że francuzi się bronią, ale niema w tem nic niepokojącego, ponieważ jest ich tylko ośm tysięcy, a Mack ma 40,000 żołnierza.
„Piszę do ciebie kochana małżonko i nauczycielko przed obiadem. Oczekiwano mnie dopiero o siódmej, przybyłem pół godziny wcześniej, i chociaż jestem bardzo głodny, nie zastawszy obiadu gotowego, jestem zmuszony czekać; ale jak widzisz staram się przyjemnie zużytkować te pół godziny pisząc do ciebie.