— Przypominasz sobie kardynale że cesarz, mój siostrzeniec, zobowiązał się do tego?
— Zdaje mi się że to wyraźnie stoi w jego depeszy.
— Wreszcie, ciągnął dalej król, który podczas gdy kardynał czytał pierwszą część listu cesarskiego, otworzył swój pugilares i znalazł pierwszą odezwę, zobaczymy: oto list mego ukochanego siostrzeńca; porównamy go z tym, i przekonamy się kto z nas ma słuszność. Czytaj dalej, czytaj!
Kardynał czytał:
„Nie tylko nie przyrzekałem ci tego ale przeciwnie oświadczyłem stanowczo, iż nie rozpocznę kroków wojennych przed przybyciem generała Suworowa i jego 40,000 Rosyan, to jest około przyszłego kwietnia.“
— Przekonywasz się Eminencjo, przerwał król, że jeden z nas dwóch cierpi pomięszanie zmysłów.
— Powiedziałbym nawet że jeden z nas trzech, odparł kardynał, bo i ja z W. K. Mością ten list czytałem.
— A więc czytaj dalej.
Kardynał znów czytał.
„Tem pewniejszym jestem tego, kochany wuju i teściu, że podług zalecenia W. K. Mości list ten cały był pisany moją własną ręką.
— Słyszysz? jego własną ręką.
— Tak, ale ja powiem jak W. K. Mość, że nic tego nie rozumiem.
— Przekonasz się Eminencjo, że przeciwnie dostojną ręką mojego siostrzeńca jest pisany tylko adres, nagłówek i pozdrowienie.
Strona:PL A Dumas La San Felice.djvu/840
Ta strona została przepisana.