Strona:PL A Dumas La San Felice.djvu/849

Ta strona została przepisana.

— Kardynale, kardynale, powiedział król, oglądając list uważnie, Jesteś bardzo zręcznym człowiekiem.
Kardynał ukłonił się.
— A teraz twojem zdaniem, jak należy postąpić — zapytał król.
— Pozwól mi N. Panie przez noc się namyśleć, a jutro pomówimy znów o tem.
— Nie zapominaj o tem kochany Ruffo, powiedział król, iż dla tego tylko nie mianuję cię pierwszym ministrem, że nie mogę tego uczynić.
— Jestem tak silnie o tem przekonany, N. Panie, że nie będąc pierwszym ministrem, jestem W. K. Mości tyle wdzięcznym, jak gdybym nim był w istocie.
I z zwykłym szacunkiem kłaniając się, kardynał wyszedł zostawiając króla przejętego uwielbieniem dla siebie.

W którym Vanni dosięga nakoniec oddawna upragnionego celu.

Przypominamy sobie polecenie króla Ferdynanda w jednym z listów pisanych do królowej. Polecenie to zasadzało się na tem, aby nie trzymać długo w więzieniu Nicolina Caracciolo, a nalegać na markiza Vanni prokuratora rządowego, o jak najspieszniejsze rozpoczęcie jego procesu. Spodziewamy się że czytelnicy domyślili się dążności tego polecenia i nie przypisywali mu zamiarów filantropijnych. Nie! król zarówno jak i królowa miał swoje powody do nienawiści. Pamiętał on doskonalę że wytworny Nico-