Strona:PL A Dumas La San Felice.djvu/854

Ta strona została przepisana.

zultatów. Wreszcie powiedzieliśmy już że instynktami i zachowaniem się należał on do zwierząt rodzaju kociego, wiadomo że tygrys igra z człowiekiem zanim go poszarpie w kawały, a kot z myszą wprzód nim ją pożre.
Markiz Vanni igrał więc z Nicolinem Caracciolo, zanim mu każę ściąć głowę.
Ale należy powiedzieć, że w tej grze śmiertelnej, gdzie walczył jeden przeciwko drugiemu, człowiek uzbrojony w prawo, torturę i rusztowanie, i człowiek zbrojny tylko w swój rozum, nie zawsze ten wygrywał, po którego stronie były wszelkie warunki powodzenia. Przeciwnie, po czterech badaniach, z których każde trwało przeszło dwie godziny i w ciągu których Vanni próbował podejść oskarżonego, wszelkiemi sposobami, sędzia nie dowiedział się więcej, ani oskarżony nie był mocniej skompromitowany jak dnia pierwszego, to jest że badający dowiedział się o imieniu, nazwisku, godności, wieku, stanowisku w świecie Nicolina Caracciolo, o czem wszyscy wiedzieli w Neapolu, nie potrzebując uciekać się do całomiesięcznego uwięzienia i trzechtygodniowego śledztwa; ale markiz Vanni pomimo swej ciekawości, a był najciekawszym sędzią z całego królestwa Obojga-Sycylii, nie mógł się dowiedzieć nic więcej.
Nicolino rozumował sobie w ten sposób: jestem winny lub niewinny. Jeżeli jestem winnym, nie jestem tyle głupim abym zeznaniami kompromitował się jeszcze więcej; jeżeli jestem niewinnym, tein samem nie mam nic do zeznania i do niczego się