Sir Williams Hamilton wrócił do swego mieszkania, aby wysłać depeszę do swego rządu, a Nelson z głową spuszczoną i sercem zajętem ponurą myślą, udał się do swego pokoju, który, pełna dla niego delikatnych względów królowa postarała się wyznaczyć nie zbyt daleko od pokoju przeznaczonego dla Emmy, na noce w których zatrzymywała ją przy sobie, jeżeli wszakże, podczas tych nocy jeden pokój nie łączył obydwóch przyjaciółek.
Nelson także, jak sir Williams Hamilton, nie depeszę wprawdzie, ale list miał do pisania; nie był on głównodowodzącym na morzu Śródziemnem, ale zostawał pod rozkazami admirała lorda hrabiego de Saint-Vincent, która to zależność wcale mu się uczuć nie dawała, gdyż admirał obchodził się z nim raczej jak z przyjacielem nie tak z podwładnym, a ostatnie zwycięztwo Nelsona stawiało go na najwyższym szczeblu w opinii marynarki angielskiej.
Zażyłość Nelsona z jego naczelnikiem jest stwierdzona korespondencją Nelsona z hrabią de Saint-Vincent, znajdującą się w piątym tomie jego listów i depeszy wydanym w Londynie, i ci z naszych czytelników którzy lubią rozpatrywać dokumenta oryginalne, mogą się odnieść do tych listów pisanych przez zwycięzcę pod Abukir, od 22 Września, epoki w której się zaczyna to opowiadanie, do 9 Grudnia, czasu do którego doszliśmy. Zobaczą tam opowiedziane szczegóły postępu tej niezwalczonej namiętności jaką go natchnęła lady Hamilton, namiętności dla której zaniedbał swoich obowiązków admirała i człowieka, więcej nawet obowiązku przez honor
Strona:PL A Dumas La San Felice.djvu/861
Ta strona została przepisana.