nizonu, która zakochana w Hectorze, kazała mu przerzucić linę aby wejść z wysokości murów zamku podczas kiedy młody Sycylijczyk czekał go na dole.
Ucieczka powiodła się szczęśliwie; lecz obaj zbiegi nie mieli jednakowego powodzenia: Sycylijczyk został schwytany, skazany na śmierć, i z szczególniej łaski Ferdynanda, ujrzał swoją kaźń zmienioną na wieczyste więzienie w obrzydłem dole Favignana.
Hector znalazł schronienie w domu jednego przyjaciela z Portici; z tamtąd ścieżkami znanemi tylko góralom opuścił królestwo i udał się do Mediolanu.
Znalazł tam Francuzów i prędko został ich przyjacielem, podzielając wspólne zasady. Oni ze swej strony ocenili jak należy tę ognistą duszę, nieugięte serce, żelazną wolę. Piękny charakter Championneta wydał mu się urobionym na wzór Phociona i Philopoemena. Bez wyłącznego zajęcia, przyłączył się do jego sztabu i kiedy po zrzuceniu z tronu Piusa VI i ogłoszeniu rzeczypospolitej rzymskiej, jenerał francuski przyszedł do Rzymu, aż tam mu towarzyszył. Wtenczas, będąc tak blizko Neapolu i nie tracąc nadziei w możność wzbudzenia rewolucyjnego ruchu, Hector Caraffa obrał, aby się dostać do królestwa tę samą drogę którą wyszedł. Wrócił prosić o gościnność już nie jako wygnaniec, ale jako spiskujący, tego samego przyjaciela, u którego już był znalazł schronienie, a tym był nie kto inny, jak Gabriel Manthonnet, któregośmy już wymienili. Ztamtąd uwiadomił Championneta że uważał Neapol gotowym do powstania i prosił jenerała o przysłanie
Strona:PL A Dumas La San Felice.djvu/98
Ta strona została przepisana.