Strona:PL A Dumas Nieprawy syn de Mauleon.djvu/141

Ta strona została przepisana.

nalibyście się, że u Maurów jest cywilizacja, u Żydów bogactwa. Kto zbudował meczet w Kordubie, Alhambrę w Grenadzie, wszystkie alkazary, ozdoby naszych miast? ten sam pałac nawet, w którym jesteśmy kto wybudował? Maurowie, w czyich rękach jest handel? w czyich rękach jest przemysł? w czyje ręce zgromadza się złoto niedbałych narodów? w ręce żydów! Czego oczekiwać od naszych chrześcian w połowie barbarzyńskich? silnego i bezużytecznego starcia włóczni, wielkich bitew, które niszczą narody. Lecz kto patrzy na te szalone czyny? kto kwitnie, kto śpiewa, kto kocha, kto nakoniec używa życia przy nich, podczas tych gwałtownych wstrząśnięć? Maurowie. Kto rzuca się na trupów aby ich obedrzeć? Żydzi! Widzisz więc pani, że Maurowie i żydzi są prawdziwymi ministrami, i prawdziwemi agentami królów, którzy chcą bydź wolnemi i nienależnemi od sąsiadów! Otóż czego potrzebuję, otóż do czego dążę, od sześciu lat, otóż co wznieciło przeciwko mnie tyle nieprzyjaźni, otóż co rzuciło na mnie tyle potwarzy. Ci wszyscy, którzy chcieli bydź mojemi ministrami, co chcieli zostać mojemi agentami, stali się zawziętemu nieprzyjaciółmi, bo nic dla nich nie uczyniłem, nic od nich nie żądałem, i oddaliłem od siebie. Ale ty Maryo! przeciwnie, wziąłem cię gdzie byłaś, zbliżyłem cię do mego tronu o ile mogłem, dałem ci część mego serca, którą mogłem zarządzać, ukocha-