— Czy jesteś nieszczęśliwą królową Blanką, siostrą mojego króla?
Odpowiedź królowéj była szczytna boleścią i wzniosłością; skrzyżowała ręce na piersiach, uczyniąc znak, iż tak jest, i łzy spadły pod jéj nogi.
Rycerz skłonił się z uszanowaniem i obrócił się do swego germka, który wyszukał drugi kamień.
— Pisz to, rzekł mu:
„Czy pani możesz być dzisiaj wieczorem o ósméj na tym Tarassie? Mam ci oddać list od don Fryderyka.“
Germek był posłuszny.
Druga posyłka była równie szczęśliwą jak pierwsza. Blanka okazała radość; późniéj rozważając długo, odpowiedziała:
— Nie.
Trzeci kamień został rzucony.
Czy jest jaki sposób dostania się do pani? pytał, zmuszony zastępować głos poruszeniami, gdyż mógłby obudzić szyldwacha, a jego ramie nie miało mocy przerzucić pisma na drugą stronę wału.
Królowa pokazała rycerzowi sykomorę, za pomocą któréj mógł wejść na ścianę; późniéj wskazała mu drzwi, prowadzące do wieży przez nią zamieszkanéj.
Rycerz skłonił się na znak, iż zrozumiał.
W téj chwili, szyldwach zbudził się i czuwał daléj.
Strona:PL A Dumas Nieprawy syn de Mauleon.djvu/194
Ta strona została przepisana.