Pan Espaing de Lyon podobnież uczynił. Szli pieszo na miejsce wskazane, lecz przy zakręcie skały, zatrzymali się obadwa.
Jakiś rycerz, gdyż tak mogli sądzić z postaci, klęczał pod krzyżem, odziany szerokim płaszczem, ze zwojów którego domyślać się można było zupełnego uzbrojenia, głowę miał tylko odsłoniętą, chełm położył na ziemi, o dziesięć kroków; za nim, ocieniony skalą, stał germek wojennie ustrojony na koniu do bitwy, trzymając w ręku lejce konia swego pana ubranego jak do potyczki.
Był to człowiek w całej sile wieku, to jest od czterdziestu sześciu, do czterdziesu ośmiu lat mający, cery brunatnéj Maura, włosów gęstych, i brody rzęsistéj, włosy i broda były koloru skrzydeł kruka.
Dwaj podróżujący zatrzymali się na chwilę, aby popatrzéć na tego człowieka, który nieporuszony i podobny do pomnika, wypełniał na grobie Mongata religijną powinność, jaką oni sami mieli dopełnić.
Rycerz nieznany, w czasie modlitwy, nie zdawał się zwracać najmniejszéj uwagi na nowo przybyłych; następnie gdy skończył modły, zadziwił niezmiernie dwóch przypatrujących się, kiedy przeżegnał się lewą ręką, skłonił dworsko głowę, włożył chełm na ciemne czoło, i zwrócił się od skrętu skały, wraz z swoim górnikiem, śmielszym, czarniejszym, bardziéj naprężonym jak on, i oddalił się.
Strona:PL A Dumas Nieprawy syn de Mauleon.djvu/25
Ta strona została przepisana.