Strona:PL A Dumas Nieprawy syn de Mauleon.djvu/258

Ta strona została przepisana.

krzyża, podobnie jak to uczynił na swojém; poczém, gdy kapitan Caverley badał go ze zwykłą gorliwością, rycerz udał się do Chàlons, które widać było z drugiéj strony Saony i które książę wskazywał. Wszystko ziściło się jak książę zapowiedział, Agenor znalazł w siodle mały worek skórzanny z diamentami; sprzedał je za dwanaście tysięcy talarów; bowiem książę zupełnie odarty przez Caverleya, potrzebował na nowo zaopatrzyć swą kiesę; następnie, gdy powracał do obozu, znalazł kapitana hiszpańskiego, który mu opisał don Henryka Transtamare, poznał go, opowiedział mu zdarzenie przytrafiono księciu, i kazał sobie towarzyszyć jemu i ludziom, aż do małego lasku odległego mniéj więcéj na ćwierć mili od miejsca gdzie był obóz. Tam zatrzymali się Hiszpanie. Agenor w dalszą udał się drogę.
Wszystko odbyło się łatwiéj, aniżeli się rycerz spodziewał. Caverley przeliczał często swoje talary złote, wydając ciężkie westchnienia, gdyż przyszła mu myśl naówczas, że człowiek, który szybko płacił taki okup, mógł mu to samo w dwójnasób uczynić, gdyby tylko tego był żądał.
Jednakże trzeba było cóś postanowić; a ponieważ rycerz ściśle dopełniał swego słowa, i on swojego dotrzymać czuł się w obowiązku.
Caverley dozwolił odjechać dwom młodym ludziom, nie zapominając jednak o Agenorze, który mu