Strona:PL A Dumas Nieprawy syn de Mauleon.djvu/291

Ta strona została przepisana.

Lecz gdy rzucał wzrokiem na około siebie aby spostrzedz czy te prawo opierało się na słuszności, widział tylko swoich Kastylijczyków, Maurów i Żydów, podczas gdy don Henryk Transtamare miał Aragon, Francyę i Papieża. Strony nie były równe, a to sprawiło, że don Pedro, jeden z najrozumniejszych Monarchów ówczesnéj epoki, mawiał do siebie czasami cicho: Dobrze zacząłem, lecz czy dobrze skończę?
Przygotowania prędko odbywały się na dworze francuzkim, król Karol tyle tylko tracił czasu, ile go potrzeba było, aby wręczyć miecz Bertrandowi Duguesclin Konetablowi Francyi, i przemówić do książąt, zawiadamiając ich o zaszczycie, jaki uczynił szlachcicowi bretońskiemu, oraz wezwać ich do posłuszeństwa nowemu hetmanowi, jak jemu samemu. Poczém, ponieważ usiłował przedewszystkiém otrzymać dla umówionéj wyprawy pomoc wielkich hord, za nim to ogłosił bojąc się, aby don Pedro ceną pieniężną nie zyskał ich pomocy tak w Hiszpanii, jak we Francyi, jak najspieszniéj wypuścił Duguesclina i Mauléona.
Książe Henryk de Transtamare, zapewniony o wsparciu króla Karola, towarzyszył im jako pospolity rycerz.
Podróż odbywała się spokojnie. Posłów eskortowali tylko ich giermkowie i służba, oraz dwunastu dodanych w pomoc.