Ta strona została przepisana.
ROZDZIAŁ XVI.
Jak naczelnicy wielkich hord przyrzekli Bertrandowi Duguesclin, pójść za nim na koniec świata, jeżeli by mu podobało się ich tam prowadzić.
Przeminęła pierwsza chwila zapału, a po niéj nastąpiła rozwaga, wśród któréj słowa Konnetabla wymówione z godnością i powagą, przeniknęły szeregi tłumu, i dostały się jasno i wyraźnie na krańce obozu, gdzie ostatni żołnierze przyjęli ją z radością.
— Panowie kapitanowie, mówił Bertrand, z tą grzecznością prawie uniżoną, która ujmowała serca tych