Strona:PL A Dumas Nieprawy syn de Mauleon.djvu/395

Ta strona została przepisana.

„Pieniądz zasługuje na przeliczenie go dwukrotne.”
— Dobrze! odpowiedzieli, oto część dla żołnierzy, przejdźmy teraz do oficerskiéj.
Bertrand przeliczył z téj saméj kupy dwadzieścia tysięcy talarów, i rzekł:
— Cztery tysiące oficerów, po pięć talarów dla każdego. Oto dwadzieścia tysięcy talarów. Czy taki jest wasz rachunek?
Wodzowie zaczęli worki układać w stosy.
— Taki jest, odpowiedzieli po chwilce.
— Więc zostają tylko wodzowie.
— Tak, zostają wodzowie, rzekł Caverley przesuwając językiem po ustach, jak człowiek radośnie przynęcony.
— Teraz, rzekł Bertrand; dziesięciu wodzów każdemu po trzy tysiące talarów, wszakże tak?
— Tak, zupełnie tak.
— Oto trzydzieści tysięcy talarów, rzekł Bertrand wskazując kupę złota zmniejszoną o dwie trzecie części.
— Rachanek zupełny, rzekli awanturnicy, i nic nie ma do powiedzenia.
— A więc nie możecie zrobić zarzutu przed rozpoczęciem kampanii? zapytał Bertrand.
— Żadnego, i gotowi jesteśmy, odpowiedział Caverley, nie naruszając w niczém naszéj przysięgi, posłuszeństwo Księciu Galli.