Strona:PL A Dumas Nieprawy syn de Mauleon.djvu/412

Ta strona została przepisana.

aby ją przyprowadzić, znikł w lesie, i pobiegł szybko jak strzała.
Nikt nie spostrzegł zniknienia niewolnika wyjąwszy Aissy, która patrzył prawie pozbawiona tchu, ciągle drżąca i dopóki niewolnik nie znikł zupełnie z jéj oczów.
Ziściło się co przewidziała Maurytanka. Niewolnik wkrótce spotkał na brzegu lasu jednego z drapieżnych ptaków z dziobem stalowym, pokrytego na głowie piórami. Był on na skale, która panowała nad krzewami, gdzie się znajdował aby patrzeć z daleka.
Niewolnik wpadł w zasadzkę szyldwacha, który zmierzył do niego z kuszy.
Tego właśnie pragnął niewolnik, dał znak, iż chce mówić, szyldwach zbliżył się nie przestając mierzyć do niego.
— Niewolnik powiedział mu, iż idzie do obozu chrześciańskiego, i że żąda być zaprowadzonym przed Mauléona.
To imię, tak wiele znaczące dla Aissy, grało wielką rolę pomiędzy bandami, od czasu umowy Agenora z Caverleyem, a nadewszystko od chwili, kiedy wiedziano, że wspólnie działa z Konetablem.
Żołnierz rozśmiał się żartobliwie, ujął niewolnika za rękę, i zaprowadził do placówki stojącej o dwieście kroków od niego. Ten zaprowadził niewolnika, do ostatniej widety, za którą pan Caverley w środku swéj bandy jak pająk w pajęczynie siedział w swym,