Strona:PL A Dumas Nieprawy syn de Mauleon.djvu/497

Ta strona została przepisana.

przybiegli z zapałem i działalności, którą poddani chrześciańscy podziwiali w milczącéj nieczynności.
Don Pedro; znalazł złoto w kassach publicznych; obtoczył się zbytkiem, który chwyta za serca przez wzgląd, a dumę pobudza interessem. Ponieważ Książe Galii wkrótce miał wjechać do Segowii, postanowiono wspaniałe uroczystości, których blask miał zaćmić wielkość przemijającą namaszczenia Henryka: dodały one zaufania ludowi, i upewniły, że ten już prawdziwym Królem, który ma do rozdania i najwięcéj rozdaje.
Tymczasem Mothril prowadził daléj swój zamiar, który miał skłonić don Pedra do tego, co sobie postanowił. Co noc odzywała się guzla Aissy; jéj dźwięk jako od dziewicy Wschodu tchnął pieśnią miłości. Jéj tony unoszone wiatrem pieściły samotność Monarchy i sprawiały jego krwi wrzącej rozkosz i przemijający sen niestrudzonych organizacyi południa.
Godzien Mothril oczekiwał od don Pedra wyrazu, któryby mu objawił bytność lego tajemniczego żaru, trawiącego wewnątrz, lecz czekał go na próżno.
W tém, pewnego dnia, don Pedro zrywając niejako więzy krępujące jego milczenie, rzekł mu porywczo:
— I cóż Mothrilu! czy nie ma wiadomości z Sewilli?
Te słowa obudziły w don Pedrze, wszystkie niespokojności. Wyraz: Sewilja znaczyły, Marya Padilla.