Strona:PL A Dumas Nieprawy syn de Mauleon.djvu/619

Ta strona została przepisana.

— Jeszcze raz żegnam cię.
— Być może ostatni, dodała cicho dziewica, opierając swoje usta na ustach kochanka.
I skierowała młodzieńca na wschody.
Jeszcze nie umilkł łoskot jego kroków, jak chód Mothrila dał się słyszéć — drzwi prowadzące do Maryi Padilli zamknęły się, a otworzyły, Aissy.