Strona:PL A Dumas Nieprawy syn de Mauleon.djvu/624

Ta strona została przepisana.

Zalecił więc swoim szpiegom, żeby nie zasypiali ani na chwilę, lub przynajmniéj aby spali tylko jedném okiem.
Tym sposobem wiadome mu były najmniejsze poruszenia Caverleya.
Godziną wprzód, kiedy godny kapitan opuszczał obóz Księcia Galii, Konetabl zebrał sześć tysięcy jazdy bretońskiéj i hiszpańskiéj, i pod dowództwem Agenora i Bégue Villaines, wysłał ich w przeciwną stronę od swego kierunku, dla zajęcia stanowiska w lesie przedzielającym wąwóz.
Oddziały te winny były zająć część lasu równoległe między sobą, i po przejściu Anglików zamknąć wąwozy za niémi.
Uwiadomiony o tém don Henryk, miał całe swoje wojsko gotowe pod bronią.
Takim sposobem Caverley, mając z przodu mur nieprzebyty, gdyby chciał się cofnąć, napotkałby inny mur żelazny.
Przy nadejściu nocy ludzie i konie byli już w zasadzce. Jeźdźcy leżąc brzuchem na ziemi trzymali w rękach cugle swoich koni.
Około dziesiątéj godziny Caverley i cały jego oddział wstąpili w wąwóz. Anglicy tak byli pewni swego, że nawet nie przejrzeli lasu, co zresztą ciemność nocy czyniła, jeżeli nie podobném, to przynajmniéj bardzo trudném.