Strona:PL A Dumas Nieprawy syn de Mauleon.djvu/763

Ta strona została przepisana.

ma srebrnémi czarkami, owocami, konfiturami, i dużą flaszką wina Xeres.
— Pani, rzecze marszałek dworu, oto jest czego żądałaś.
— Nie widzę pargaminu i atramentu, rzecze donna Marya.
— Ah! ozwał się marszałek dworu z pomięszaniem. Król nié ma swego kanclerza, a pargamin jest w jego biurku.
Marya zchmurzyła powieki.
— Rozumiem. Dobrze: zostaw nas same.
Marszałek dworu był posłuszny.
— Pragnienie mi dokucza, rzecze Marya Aissie, lube dziecię, daj mi się napić.
Aissa spiesznie napełniła kubek winem, i podała swéj towarzyszce, która wypróżniła go chciwie.
— Czy nie ma wody? to wino zamiast uśmierzyć podwaja mi pragnienie.
Aissa szukała i spostrzegła naczynie jakie na wschodzie bywa pospolicie używane na przechowywanie wody świeżéj nawet na słońcu.
Poczerpnęła z niego kubkiem czystéj wody, a Marya dolała resztę wina z drugiego.
Lecz już jéj umysł nie zatrudniał się więcéj potrzebami cielesnemi, jej myśl pogrążona w czém inném, ogarnęła czarna powłoka.
— Po cóż tu jeszcze jestem? mówiła do siebie, po