Strona:PL A Dumas Nieprawy syn de Mauleon.djvu/800

Ta strona została przepisana.

Edward nie zwierzał się przed Księciem Galii, z obawy, aby mu się w czém nie sprzeciwiał.
Koniec końcem, Monarcha Angielski w żaden sposób nie chciał wydać jeńca za okup, spodziewając się, iż gdy zyska na czasie, odsunie go z rąk Księcia Galli, i każę zaprowadzić do Londynu, gdzie na podobny skarb, wieża zdawała mu się pewniejszym depozytarjuszem, jak zamek w Bordeaux.
Rzecz pewna, że gdyby Książę Galii wiedział o tém postanowieniu, uwolniłby Konetabla, jeszcze przed otrzymaniem urzędowego rozkazu. Dla tego téż oczekiwano w Londynie na polepszenie się sprawy Angielskiéj, na ustalenie się don Pedry na tronie tak, aby niespodziewaném wezwaniem lub rozkazem wielkiéj rady, można było powołać Księcia wraz z jeńcem do Londynu.
Mimo tego, monarcha Angielski oczekiwał przyjaznéj chwili.
Duguesclin nie przeczuwał burzy; pokładał zaufanie swoje w wszechwładnéj dłoni, która go zwyciężyła pod Navarettą.
W koncu, zabłysł nareszcie Duguesclinowi ów dzień tak pożądany.
Hrabia de Laval przybył do Bordeaux z okupem i oznajmił Księciu Galli o celu swego poselstwa.
Było to w południe, słońce ukośnie padało do pokoju Konetabla, który w téj chwili sam, przypatry-