Ta strona została przepisana.
Rządca nie tracił czasu; tak był uszczęśliwiony, iż zapomniał prawie o zakazie nie przypuszczania nikogo do Konetabla, prócz Anglików lub Nawarczyków, jego największych nieprzyjaciół.
Powtórzył zdziwionemu dozorcy, rozkaz Bertranda, a sam pobiegł zawiadomić Księcia Galii.