Strona:PL A Dumas Nieprawy syn de Mauleon.djvu/809

Ta strona została przepisana.

stem pańskiego zdania, i nie uważam wolnym Konetabla. Cóś mi przepowiada, że przy wyjściu z więzienia napotka trudności, jakich sobie nie wystawia, a nawet przypuszczając, że wyjdzie za dziesięć minut, byłbym zyskał czas do zamierzonéj drogi, i uniknął tych wszystkich ceremonii, za puszczenie na wolność Konetabla: wizyty Księciu, podziękowania rządcy, uczty przy pożegnaniu. Proszę pana zaprowadź mnie z sobą... bądź mi użytecznym.
Nieznajomy zatrzymany został w téj chwili przez dozorcę więzienia, który już był na progu, dla zaprowadzenia hrabiego na wieżę.
Hrabia opryskliwie rozstał się z naprzykrzającym mu się.
Rycerz nieznany, który zdawał się bydź drżeniem przejęły pod swoją zbroją, schował się za filar po za orszakiem, i oczekiwał, jak gdyby się tego spodziewał; iż zaginie ostatnia szkatuła.
Kiedy hrabia de Laval szedł po schodach, widziano przez otwartą galerję, łączącą się z dwoma skrzydłami zamku, przechodzącego Księcia Galii, poprzedzał go rządca, następnie szedł Chandos, i kilku oficerów.
Zwycięzca Navaretty szedł odwiédzić Duguesclina.
Cały naród wołał; do Księcia Galii!
Noel! niech żyje święty Grzegórz!
Trąby francuzkie odezwały się na cześć bochatera, który dworsko się skłonił.
Poczém zamknięto bramy i cały tłum zbliżając się