Strona:PL A Dumas Nieprawy syn de Mauleon.djvu/814

Ta strona została przepisana.

— JW Panie.
Dyktował mu.
„My Bertrand Duguesclin, Konetabl Francyi i Kastylii!, Hrabia Soryi, czyniémy wiadomo niniejszym: wielce ż iłujemy iż w uniesieniu nierozważnéj dumy, oceniliśmy naszą wartość osobistą tysiącem dwu stu uczciwych i walecznych rycerzy, którzy niewątpliwie więcéj od nas mają wartości.
„Przepraszamy jak najpokorniéj za to Boga i naszych braci, mówił daléj Duguesclin, a dla poprawienia naszego błędu, poświęcamy siedemdziesiąt tysięcy florinów złotem, na wykupienie tysiąc dwieście jeńców zabranych pod Navarettą, przez JW Mość Księcia Galli.
— Oddajesz swoje dobra! zawołał de Laval, panie Konetablu, to jest oznaka nadzwyczajnej wspaniałomyślności.
— Nie, mój przyjacielu, moje dobra już są zmarnowane, i ja mogę wystawić Tiphanię na nędzę, już ona za wiele dla mnie cierpiała.
— Cóż więc czynić zamyślasz?
— Czy piéniądze które mi przyniosłeś niewątpliwie do mnie należą?
— Tak jest. ale...
— Dosyć na tém... jeżeli do mnie należą, rozporządzam niemi podług mego życzenia. Daléj pisarzu.
„Do okupu jaki przyniósł za mnie hrabia de Laval, dodaje siedmdziesiąt tysięcy florinów złotem.