dziestoma tysiącami Anglików, jesteś zgubiony, mój Królu; Anglicy sami zapłacą za siebie twojemi łupami.
— Odmówią mi, ponieważ nie płaci.
— Jeżeli odmówią, to już będzie po wszystkiém. Ale chrześcijanie mają za wiele miłości własnéj, żeby sobie przyznać iż zostali oszukani. Książę Galli wolałby stracić wszystko co mu Król winien jesteś, i udać: że jest zaspokojony, jak przyjąć zapłatę, lecz żeby o tém nie wiedziano... Pozwól mi dokończyć, Deputowani zawezwą cię do zapłaty... Król im odpowiesz:
„Ze wszystkich stron grożą mi krokami nieprzyjacielskiemi. Gdyby tak było, chętniej wołałbym stracić całe moje królestwo, jak zostawać w związkach przymierza z tak zdradzieckim Księciem. Przysięgnijcie mi zatém, że od dziś za dwa miesiące, Książę dotrzyma, nietylko uczynionéj obietnicy, to jest, iż mi będzie pomagał, ale i tę, którą uczynił zanim był neutralny, a za dwa miesiące, przysięgam na świętą Ewangelją, będziecie zapłaceni: piéniądze mam w gotowości.
„Deputowani zaprzysięgną, aby miéć prawo prędkiego powrotu do swego kraju, naówczas lud będzie się cieszył, iż znalazł pomoc, i zapewnienie że nie ma nowych nieprzyjaciół a potém, jak pozjada swoje konie i muły, pożywać będzie szczury i jaszczurki
Strona:PL A Dumas Nieprawy syn de Mauleon.djvu/902
Ta strona została przepisana.