Strona:PL A Dumas Nieprawy syn de Mauleon.djvu/912

Ta strona została przepisana.

gi, jeżeli zwyciężamy, oddani ci zarząd tego zamku.
Niech donna Aissa nie wié aż do ostatniéj chwili o losie, jaki jest dla niéj zachowany, jako kobiéta, przytém słaba, nie powinna przedwcześnie wiedziéć o śmierci. Co do zwycięztwa, przydawał spiesznie, te może nas pominąć, dla tego też rozkaz mój, jest tylko ostrożnością, do któréj, bydź może, nie będziemy potrzebowali się uciekać.
To powiedziawszy Mothril, uzbroił się; wziął najlepszego konia, i kazał za sobą postępować dziesięciu ludziom, do których miał zaufanie, a zostawiwszy zarząd w Montiel Hassanowi. pojechał nocą, aby wynaleść don Pedrę, na którego niecierpliwie oczekiwał.
Mothril liczył na to zwycięztwo, i me omylił się. Otóż tak się miały rzeczy:
Wszystko rokowało im wygranę. Co chwila nowe posiłki przybywały; niezachwiana wola zwycięzców, ukryłem działaniem któréj, całe złoto z Afryki przechodziło do Hiszpanii; stałość w zamiarach, chociaż częstokroć zniweczonych, gdy tymczasem rycerze europejscy walczyli; jedni dla widoków korzyści, drudzy z obowiązków religijnych, ale wszyscy nader oziemble i gotowi porzucić sprawę za piérwszém niepowodzeniem.
I w trybie tych zamiarów, tak dobrze obmyślonych, zaszła ta znakomita bitwa, którą historja nazwala bochaterską, a razem poetyczném imieniem Montielu.