„Tymczasem nowe panowanie odrodziło Francję, widziałem niekiedy przechodzących wesoło rycerzy, słyszałem i nowe śpiewki manestrelów...[1].
Oh! panie, jakąż boleść zadawali sercu memu owi poeci, którzy przechodząc przez Pireneje, śpiewali na smutną nutę; te wiérsze hiszpańskie z balady dla Blanki de Bourbon, i don Fryderyka wielkiego mistrza ułożonéj:
Con las virgines, mi roz;
— Tak to panie? i to wszystko nie zmusiło cię wrócił na dwór hiszpański, do króla Henryka, który tak chwalebnie panował, i kochał cię tak bardzo?
— Mości kronikarzu, były chwile, w których rozogniona wyobraźnia marzyła tylko o Hiszpanii, ze wszystkich moich przeszłych wypadków zachowałem dość głębokie i dość smutne wspomnienie, abym mógł przypisywać je następstwom marzenia. Prawdziwie, zdaje mi się, iż życie moje przerwał sen długi, i bez Musarona który czasami mawiał mi: „Tak panie, tak, widzieliśmy to wszystko co opiewają ci ludzie” bez Musarona powtarzam, uwierzyłbym w czary....
„Co noc marzyłem o Hiszpanii, widziałem Toledo i Montiel; jaskinię przed którą umarł Hafiz, gdzie przyszedł spocząć Caverléj; widziałem Burgos i prze-
- ↑ Monstrel, śpiewak i poeta w wiekach średnich.