Ta strona została przepisana.
Rozdział VIII.
Jak książę Andegaweński pojechał do Meridor winszować pani de Monsoreau śmierci męża i jak spotkał tegoż męża.
Po rozmowie, jaką książę Andegaweński miał z matką, zapragnął jak najśpieszniej dowiedzieć się, co było powodem nagłej zmiany Bussego.
Bussy, powróciwszy do siebie, piąty już raz odczytywał list Saint-Luca, którego każdy wiersz, coraz przyjemniejszym był dla niego.
Katarzyna znowu, pozostawszy samą, przywołała ludzi, zalecając im gotowość do drogi, albowiem na jutro, lub na pojutrze spodziewała się zakończyć sprawę według swej myśli.
Bussy przyjął księcia z uśmiechem.
— Jakto, Mości książę — rzekł — raczyłeś się do mnie trudzić?