jak mówi pismo: czy masz „sto tysięcy” wojska, dziesięć milionów liwrów i związki zagraniczne? W końcu czy chcesz przeciwko prawemu panu broń podnieść?
Jeżeli tak, masz słuszność. Mości książę; ukoronuj się, przybierz tytuł króla francuzkiego, dla mnie to lepiej bo i ja przy tobie urosnę.
— Kto ci powiedział, że ja chcę zostać królem francuzkim?... — odparł książę cierpko, wprowadziłeś kwestyę, o której nie mówiłem z nikim na świecie.
— Zatem, Mości książę, nie mamy się o co sprzeczać, skoro się zgadzamy na przedmiot główny.
— Zgadzamy się?
— Tak mi się zdaje przynajmniej. Stwórz Mości książę kompanie straży i pięćkroć sto tysięcy liwrów, a przed podpisaniem pokoju, znajdź środki prowadzenia wojny. Zgromadzając środki, do niczego się nie zobowiązujesz; a tym sposobem, będziemy mieli ludzi, pieniądze i możemy zajść... Bóg sam wie jak daleko...
— Ależ skoro do Paryża przybędę, skoro mnie pochwycą, będą się ze mnie tylko najgrawać.
— Z ciebie najgrawać!... Alboż nie słyszałeś, co przyrzeka królowa matka?
Strona:PL A Dumas Pani de Monsoreau.djvu/1025
Ta strona została przepisana.