Ta strona została przepisana.
Rozdział X.
W jakim usposobieniu był Henryk III-ci, gdy Saint-Luc ukazał się na dworze.
Od chwili wyjazdu Katarzyny, król w rozum posłanniczki, nie myślał uzbrajać się przeciwko zamiarom brata.
Znał z doświadczenia geniusz swojego domu, wiedział wszystko, co może pretendent do korony, to jest zwykły człowiek, przeciwko prawemu posiadaczowi, przeciwko pomazańcowi bożemu.
Bawił się, albo raczej nudził jak Tyberyusz, spisując listę wygnańców, w której zamieszczano alfabetycznie tych, jacy mniej gorliwie trzymali się strony królewskiej.
Lista codzień była dłuższą.
Pod literą S i L., król zapisywał co dzień imię Saint-Luca.