kiej panie Bussy — mówił Monsoreau uparty w swojem zdaniu.
Bussy mógłby był powiedzieć, że chociaż niedobrze zna historyę francuską, dokładnie zna za to geografię andegaweńską, a nadewszystko tej części kraju, gdzie leży Meridor.
Nakoniec Monsoreau powstał i zeszedł do ogrodu.
— Tego mi dosyć — rzekł, dzisiaj możemy się przeprowadzić.
— Dlaczego? — rzekł Remy. Alboż tutaj powietrze niedobre? alboż panu brakuje rozrywki?
— Przeciwnie — odpowiedział Monsoreau — mam jej za wiele, książę utrudza mnie swojemi odwiedzinami; przywozi z sobą mnóstwo młodzieży, których ostrogi niedobrze mi działają na nerwy.
— Gdziesz się pan udasz?
— Kazałem przygotować domek przy Tournelles.
Bussy i Dyana, bo oboje byli obecni tej rozmowie, spojrzeli na siebie ze słodkiem wspomnieniem przeszłości.
— Jakto! tam! — zawołał w zapomnieniu Remy.
— Znasz ten dom? — zapytał pan de Monsoreau.
Strona:PL A Dumas Pani de Monsoreau.djvu/1125
Ta strona została przepisana.