Strona:PL A Dumas Pani de Monsoreau.djvu/1191

Ta strona została przepisana.

sy jak mógł najprędzej zniknął; wiadomość jest przykra, lecz w waszych ustach staje się milszy...
— Panowie — mówił Schomberg — jesteście bardzo uprzejmi. Czynie pozwolicie, aby zamiast ominionego przyjęcia, użyć przechadzki?
— Właśnie tego samego pragniemy — odpowiedział Entraguet, którego Bussy z lekka ręką dotknął.
— Milcz — rzekł — niech oni sami robią co chcą.
— Gdzie się udamy?... — zapytał Quelus.
— Wiem o jednem ślicznem miejscu koło Bastylli — rzekł Ribeirac — idźcie panowie naprzód.
W rzeczy samej, czterej ulubieńcy króla wyszli z Luwru, a za niemi czterej Andegaweńczykowie i skierowali się ku dawnemu obwodowi Tournelles, obecnie służącemu za targ koński, który odgradzały bary ery i ocieniały gdzie niegdzie posadzone drzewka.
Ośmiu dworzan wzięło się pod ręce i rozmawiali o wesołych przedmiotach, z żalem mieszczan, którzy spodziewali się kłótni.
Przybyli nareszcie.
Quelus przemówił.