Strona:PL A Dumas Pani de Monsoreau.djvu/1214

Ta strona została przepisana.

Wtedy po całych godzinach zamykał się w celi mnicha, podzielając z nim nauki i natchnienia. W wilię Bożego Ciała, całą, noc nawet w klasztorze przepędził; nazajutrz, chodziła wieść po opactwie, że Gorenflot skłonił Chicota do przywdziania kaptura.
Co do króla, ten tymczasem uczył robić bronią swoich przyjaciół, wyszukując nowe razy i sposobiąc Epernona do odparcia groźnego przeciwnika, którego mu los narzucił.
Gdyby ktokolwiek w pewnych nocnych, godzinach przebiegł miasto, napotkałby w okolicy świętej Genofewy, obcych mnichów, których w pierwszych naszych opisaliśmy rozdziałach i którzy raczej do rajtarów niż do zakonników podobni byli.
Nakoniec, dodać możemy dla uzupełnienia obrazu, że pałac Gwizyusza stał się tajemniczą jaskinią, ludną wewnątrz a pustą powierzchownie; że zgromadzano się każdego wieczora w wielkiej sali, której żaluzye szczelnie zamykano; że przed posiedzeniem obiadowano i że na ucztach przewodniczyła pani Montpensier.
Te szczegóły, które znajdujemy w ówczesnych pamiętnikach, zmuszeni jesteśmy przytoczyć, tembardziej, że ich niepodobna znaleźć w archiwach policyjnych.