Strona:PL A Dumas Pani de Monsoreau.djvu/1265

Ta strona została przepisana.

— I coraz więcej uniesiony, Chicot podwajał razy tak, że Mayenne niemogąc już wytrzymać, wypadł z luftu na ręce swoich sprzymierzeńców.
Chicot wtedy odwrócił się, a prawdziwy Gorenflot zemdlał nie z bólu, ale ze strachu.