Ale gdy go dopędził, Maugiron stracił korzyść stanowiska, bo ziemia była śliska pod jego stopami i słońce świeciło mu w same oczy.
W sekundzie, głowa Livarota była rozplatany, wypuścił z ryk szpadę i upadł na kolana.
Maugiron pchnął go jeszcze.
Tak więc Entraguet miał przeciw sobie Quelusa i Maugirona.
Quelus cały był zakrwawiony, ale lekkie odebrał rany.
Maugiron prawie był cały.
Entraguet pojął całe niebezpieczeństwo, chociaż nie był tknięty, czuł się jednak strudzonym; niepodobna było żądać chwili wypoczynku od jednego ranionego i zaciekłego, od drugiego zapalonego do rzezi.
Odbił więc szpadę Quelusa i korzystając z odbicia, przeskoczył baryerę.
Quelus chciał go pchnąć, lecz jego szpada utkwiła w drzewie.
W tej chwili Maugiron z boku napadł na Entragueta.
Entraguet odwrócił się, a tymczasem Quelus podlazł pod baryerę.
— Zginął — rzekł Chicot.
— Niech żyje król! — zawołał Epernon.
Strona:PL A Dumas Pani de Monsoreau.djvu/1338
Ta strona została przepisana.