Strona:PL A Dumas Pani de Monsoreau.djvu/202

Ta strona została przepisana.

dzień przychodził pytać o moje zdrowie; rozpaczał, gdy się dowiedział, z jakiej przyczyny cierpiałam i pragnął usprawiedliwić się mówiąc, że będzie szczęśliwy, gdy przebaczenie z ust moich usłyszy.
Śmiesznie byłoby odmówić; mimo wstrętu, pozwoliłam więc mu przyjść.
Nazajutrz, przedstawił się i wtedy pojęłam śmieszność mojego położenia: polowanie jest zabawą, którą niekiedy kobiety podzielają, to było dla mnie obroną, a nadto przywiązanie, jakie miałam do biednej Dafny.
Hrabia oświadczał swoję rozpacz i zaklinał się na honor, że byłby oszczędził sarenki, gdyby był wiedział, że ja tak jej żałuję; przecież jego usprawiedliwienia nie przekonały mnie i hrabia odszedł nie umniejszywszy przykrego wrażenia, jakie na mnie sprawił.
Wychodząc, prosił mojego ojca o pozwolenie odwiedzania nas.
Urodził się w Hiszpanii, wychował w Madrycie, więc dla barona było przyjmanem mówić o kraju, w którym długo przebywał.
Prócz tego, hrabia pochodził ze znakomitego rodu, był ulubieńcem księcia Andegaweńskiego i mój ojciec nie miał powodu nie przyjmowania go w domu.