Strona:PL A Dumas Pani de Monsoreau.djvu/290

Ta strona została przepisana.

kolanach trzymał, albo swoim towarzyszom podawał.
Niekiedy, z legowiska umieszczonego w tyle kolaski, wychodziła suka z wezbranemi piersiami i dawała ssać swoim małym w koszyku, wieszając się na królewskiej szyi przedniemi łapami, a opierając tylnemu na chartach.
U sufitu kolasy, wisiała klatka ze złoconego drutu, w której były najpiękniejsze turkawki, białe jak śnieg, z czarną przepaską na szyjach.
Skoro przypadkiem jaka pięć żeńska zabłąkała się w kolasie, menażerya powiększała się dwoma, albo trzema małpami, albowiem eleganci dworu ostatniego z Walezyuszów, bardzo małpy lubili.
Najświętsza Panna z Chartres, wyrobiona z marmuru przez Jana Groujon dla króla Henryka II-go, stała w złoconej niszy, w głębi kolasy, spoglądając na swego boskiego syna z wyrazem zdumienia.
Dla tego tez ówczesne pisemka, a były obfite, ową kolasę nazywały arką Noego.
Król siedział w głębi pod niszą Najświętszej Panny, u jego stóp Quelus i Maugiron skubali wstążki.
W innym kącie siedział doktór z kapelanem: d’O i d’Epernon patrzyli przez szczeliny firanek