Idąc za dwoma wyprzedzającymi go mnichami, udał się do klasztornej kaplicy, gdzie często towarzyszył królowi.
Król w szczególnej miął łasce opactwo Ś-tej Genowefy.
Kaplica była stylu rzymskiego, to jest pochodziła z jedenastego, albo dwunastego wieku i jak wszystkie ówczesne, miała kryptę, albo kościół podziemny.
Chór był wzniesiony nad nawą, o ośm albo dziewięć stóp, wchodziło się doń przez dwoje bocznych schodów.
Pomiędzy schodami, drzwi żelazne na środku nawy, prowadziły do podziemnej świątyni.
W chórze, wzniesionym po obu stronach ołtarza, w którym był obraz Ś-tej Genowefy, dzieło mistrza Bosso, stały posągi Klodoweusza i Klotyldy.
Trzy lampy tylko oświetlały kaplicę, jedna zawieszona w pośrodku chóru, dwie inne, w równej odległości wśród nawy.
Niedostateczne to światło, nadawało jakąś majestatyczność gmachowi, a powiększając jego proporcye, rozszerzało w nieskończoność.
Chicot potrzebował naprzód przyzwyczaić oczy do ciemności, następnie, przeliczył mnichów.
Strona:PL A Dumas Pani de Monsoreau.djvu/327
Ta strona została przepisana.