nie obudzali współczucia, ale brakuje nam reprezentantów.
Rozszerzenie nasze w tej prowincyi było powierzono baronowi de Meridor; ale ten starzec, rozpaczający po świeżej stracie jedynej córki, zaniedbał sprawę świętej Ligi i nie możemy nic liczyć na niego.
Co do mnie, przywiodłem trzech do zgromadzenia, za których jak za siebie ręczyć mogę, a o których ogół wyrzeknie, czy mają być przyjęci.
Szmer przebiegł po zgromadzonych a pan de Monsoreau zajął miejsce swoje.
— Bracie la Huriére — odezwał się znowu mnich, który poprzednio zadał pytanie — powiedz nam co zrobiłeś w Paryżu?
Mężczyzna z zapuszczonym kapturem, ukazał się na mównicy.
— Bracia — mówił — wiecie jak jestem przywiązany do świętej wiary, czego dałem dowód w dniach jej tryumfu.
Tak, bracia, od tej chwili mogę się poszczycić, że byłem jednym z wiernych wielkiego Henryka Gwizyusza i z ust samego pana de Besme, którego niechaj Bóg błogosławi, otrzymałem rozkaz nie przebaczania nikomu.
Prócz tego, moje poświęcenie dla świętej
Strona:PL A Dumas Pani de Monsoreau.djvu/330
Ta strona została przepisana.