że mię za kołnierz w górę podniesie, oprócz tego, ma jeden nieoceniony talent.
— Jaki?
c— Cudownie opowiada.
— Czy doprawdy?
— Nieinaczej, przez nią wiesz wszystko, co się u jej pani dzieje. A co panie hrabio, ja myślałem, że ci będzie przyjemnie wiedzieć o wszystkiem.
— Haudouin, wybornym jesteś chłopcem, którego traf, albo Opatrzność, na mojej postawiła drodze. A więc dobrze jesteś z Gertrudą?
— „Puella me delligit” — odpowiedział Haudouin kołysząc się z radości.
— I bywasz w domu?
— Byłem wczoraj o samej północy; wszedłem na palcach, przez ową bramę, którą pewnie hrabio pamiętasz.
— Jakżeś tego szczęścia dostąpił?
— Bardzo prostym sposobem; zaraz opowiem.
— Słucham.
— Nazajutrz po twoim hrabio wyjeździe, kiedy sprowadziłem się do świeżo najętego mieszkania, zaczekałem przed bramą, aby pani moich przyszłych myśli wyszła za kupnem
Strona:PL A Dumas Pani de Monsoreau.djvu/423
Ta strona została przepisana.