Ta strona została przepisana.
Rozdział XII.
OJCIEC I CÓRKA.
Opowiadanie lekarza uszczęśliwiło Bussego, albowiem dwóch rzeczy z niego się dowiedział: najprzód, że pan de Monsoreau zawsze jest nienawidzonym i że on sam jest kochanym.
Przychylność młodego Remy, uradowała go także.
Bussy pojmował, że nie ma chwili do stracenia i że każda boleść starca, jest przekleństwem światu rzuconem.
Tak straszne są cierpienia ojca, opłakującego śmierć dziecięcia, że godzien jest przekleństwa, kto może go pocieszyć, a odwleka tę pociechę.
Schodząc na dziedziniec, pan de Meridor za-