Strona:PL A Dumas Pani de Monsoreau.djvu/434

Ta strona została przepisana.

słuszność hrabio, ta chwila wynagradza wszystkie moje boleści. A! moja droga Dyano — mówił dalej przychylając głowę córki do siebie i podając rękę Bussemu.
Nagle wznosząc głowę, jakby bolesna myśl zakrwawiła mu serce, mimo doznanej radości, zawołał:
— Panie de Bussy, miałeś mi pokazać panią de Monsoreau; gdzież ona jest?
— Niestety!... mój ojcze — odezwała się Dyana.
Bussy zebrał wszystkie siły i rzekł:
— Masz ją pan przed sobą, hrabia de Monsoreau jest twoim zięciem.
— Jakto! — jąkał starzec — pan de Monsoreau moim zięciem! i nikt, nawet ty sama Dyano nie doniosłaś mi o tem!
— Lękałam się pisać do ciebie, mój ojcze, aby list nie wpadł w ręce księcia, myślałam, że wiesz o wszystkiem.
— Na cóż — zapytał starzec — te wszystkdziwne tajemnice!
— A! tak, tak, mój ojcze — zawołała Dyana — dla czego pan de Monsoreau śmierć moję rozgłosił? dla czego ukrywał, że jest moim mężem?
Baron drżący, jakby zajrzał w głębię prze-