Strona:PL A Dumas Pani de Monsoreau.djvu/506

Ta strona została przepisana.

— Tak, i...
— Ten, który zdawał się panem....
— Dobrze.
— Udał się ku Avignon drogą skróconą, jak się zdaje przez Chateau, Chinon i Privas.
— Sam?
— Jakto, sam?
— Czy sam udał się w tę drogę?
— Z lokajem.
— A drugi służący?
— W dalszą pojechał drogę.
— Ku Lyonowi?
— Ku Lyonowi.
— Wybornie. Dla czego pan udał się ku Avignon? Ja myślałem, że pojedzie do Rzymu — zastanowił się Chicot, jakby mówił do siebie — lecz pytam cię o rzeczy, o których wiedzieć nie możesz — dodał.
— Jakto nie mogę wiedzieć?
— A ty zkąd?
— Wiem, że do Avignon, bo jego Świętobliwość Grzegorz XIII-ty do Avignonu przysłał legata pełnomocnego.
— Teraz rozumiem. A muły?...
— Muły, ponieważ były zmęczone, sprzedano masztalerzowi, który chce odprzedać je Franciszkanom.