chaj je powierzy panu la Hurière, albo mojemu pomocnikowi panu Croquentin.
Pan Croquentin, młodzieniec z Perigord, ubrany biało i przepasany sznurkiem, za który miał zatknięty pałasz i kawałek papieru, zapisywał imiona przychodzących, na których czele figurowało nazwisko la Hurière.
— Panowie, to dla wiary krzyczał na całe gardło oberżysta z pod „Gwiazdy”. Panowie, vivat Liga!
Ochrypł z utrudzenia i krzyku, albowiem ów zapał, trwał od czterech godzin.
Wielu ożywionych jego zapałem, zapisywało swojo nazwiska; więcej zaś nie umiejących pisać, podawało je panu Croquentin.
Tem pochlebniejszem było dla pana de la Hurière, że mimo bliskości Saint Germain l’Auxerois, gdzie wierni na wielkim ołtarzu mogli składać podpisy, około niego zgromadziły się tłumy; czemu zupełnie dziwić się nie należy, albowiem w owej epoce, licznych zebrań wiernych, obadwa miejsca, zamiast sobie szkodzić, wzajemnie pomagały.
Kiedy lista pana de la Hurière i Croquentina były już pełne, gospodarz z pod „Gwiazdy” zapraszał jeszcze wiernych, chcąc podnieść się
Strona:PL A Dumas Pani de Monsoreau.djvu/656
Ta strona została przepisana.