Ta strona została przepisana.
— Ja zaś nie wiem kiedy, bo nie wiem, jak ta farba puści.
— Powracajcie jak można najśpieszniej — odpowiedział król.
— Wasza królewska mość sam zostaniesz? — zapytał Maugiron.
— Bynajmniej — odparł król — zostaje z Bogiem, którego będę błagał o pomyślność mojej sprawy.
— Proś, Najjaśniejszy panie — mówił Quelus.
— Amen — zakończył Maugiron.
Dwóch ulubieńców, mających trzymać straż, wyszło jednemi drzwiami; dwóch innych mających zmienić suknie, drugiemi.
Król, zostawszy sam, ukląkł.