Strona:PL A Dumas Pani de Monsoreau.djvu/801

Ta strona została przepisana.

— Będziesz wiedział, kiedy odczytają ci wyrok.
— Czy mogę widzieć matkę moję?
— A to na co? tylko trzy egzemplarze było na świecie sławnej książki, którą zjadł mój brat Karol, dwie inne znajdują się: jedna we Florencyi, a druga w Londynie. Prócz tego, ja nie jestem Nemrod jak mój biedny brat... żegnam cię, Franciszku.
Książę upadł na krzesło.
— Panowie — rzekł król otwierając drzwi — książę Andegaweński prosił mię o pozwolenie rozważenia nad odpowiedzią, jaką ma mi dać jutro; zostawicie go więc w jego pokoju, a kiedy niekiedy, dla ostrożności, zaglądać do niego będziecie. Może znajdziecie obecną ze mną rozmową, nieco uniesionym waszego więźnia, ale pamiętajcie, że robiąc przeciwko mnie spiski, książę Andegaweński zrzekł się tytułu brata mojego i dlatego, ceremonii nie potrzebujecie z nim robić; jeżeli będzie dla was niegrzecznym, mam na jego rozkazy Bastyllę a w Bastylli, mistrza Testu, jedynego, do poskramiania burzliwych umysłów.
— Najjaśniejszy panie — mruczał Franciszek — pamiętaj, że jestem twoim...